lukasz pisze: ↑17 wrz 2019, 21:07
furthark wiek to tylko liczba a wszelkie poglądy na temat wieku, że szczyt formy fizycznej kończy się po 30 to można włożyć między bajki. Spokój wewnętrzny też przyciąga osoby, które chcą spokoju a im go brakuje, raz miałem śmieszne sytuacje, że zapraszano mnie na imprezy bo jak jestem to jest spokojnie i nie ma żadnych awantur jak to bywa na imprezach z alkoholem. Zapraszała mnie kobieta, której facet miał duże problemy z niekontrolowaną agresją i na tej imprezie on normalnie siedział spokojnie i nie było żadnych sparingów czy zapasów na trawie, zero jakiś wyskoków do kogoś ze słownymi zaczepkami i tak zostałem nazwany pozytywny

Raz miałem sytuacje w autobusie, wsiadł ojciec z dzieckiem, które miało jakieś ataki lęku i w tłumie się rozdzielili i wrzask był straszny. Po chwili spokój i czuje, że ktoś mnie trzyma za rekę w okolicy łokcia. Mina ojca dziecka taka zdziwiona i po chwili też zrobił się spokojniejszy bo widział, że dziecko ma się dobrze. A wrzask był niesamowicie głośny na cały autobus. Lata temu jedna pani w pracy stwierdziła, że nie można być aż tak spokojnym i na pewno coś biorę bo to niemożliwe i mnie pytała co biorę

a to tylko powietrze w świadomym oddychaniu
Oczyszczanie to było kilka etapów ale takie finalne to była sesja hipnozy regresyjnej, wcześniejsze metody nic nie zmieniały, widocznie tak miało być, że przy okazji uwolniło się jeszcze sto pare osób w trakcie mojej sesji. Wszyscy podpięci do tych samych bytów. Czy hipnoza jest bezpieczna? Zależy kto ją przeprowadza i najlepiej jak to jest osoba, która ma dużą wiedzę w tym temacie i kursy z tym związane. Hipnoza jest działem psychologii. Sesja, którą miałem miała na celu pozbycie się podczepień i wyczyszczenie negatywnych energii. Miałem ze sobą grupkę negatywnych bytów. W trakcie sesji czułem energie mimo, że ja nie byłem w hipnozie tylko osoba pełniąca rolę medium. Po sesji uczucie jakby mi ktoś zabrał wielki ciężar z pleców, jak się coś dźwiga od urodzenia to trudno to zauważyć bo brak porównania. Przed sesją miałem w życiu dużo negatywnych zdarzeń sytuacji ludzi na drodze i te byty mi to przyciągały. Zamieszanie duże bo weź się połap co jest karmiczne do przepracowania a co jeszcze dodatkowo dokładają. Pięć miesięcy po sesji czułem silne oczyszczanie, cały czas czułem czakrę serca i wychodzące negatywne emocje dodatkowo napływ energii, że przez te 5 miesięcy to jedyna rzecz na jakiej mogłem się skupić to spokój, oddech i pozytywne afirmacje. Praca zarobkowa była wtedy dla mnie niemożliwa przez trochę ponad pół roku, nie dałbym rady fizycznie i umysłowo. Czułem, że ciało dostosowuje się do całkiem innych energii, że mocno się zmienia. Jak kiedyś miałem problemy z kręgosłupem to teraz czuje ogromną różnice, nie ma bólu fizycznego. Mogę to porównać do tego jak bym mógł zacząć inne życie, lżejsze i pozytywniejsze. Wewnętrzny spokój jeszcze większy, teraz mam porównanie, że wcześniej to mi się wydawało, że to spokój ale teraz wiem, że jeszcze mam trochę pracy w tym kierunku. Sesja oczyszcza część energetyczną i świadomość powinna wykonać swoją prace bo nie ma tak, że sesja hipnozy i już samo się wszystko zrobi. Jeśli możesz wejść w głęboką medytację z intencją połączenia się z podświadomością i pokaże ci ona jakieś obrazy ważne dla ciebie, czy zdarzenia z jakiegoś twojego wcielenia to nie ma potrzeby zajmować się hipnozą.